- autor: ewangeliarz, 2009-11-07 15:52
-
W przedostatnim meczu Proszowianka zremisowała z Bronowianką 1:1, choć mogła odnieść przekonujące zwycięstwo. BRONOWIANKA Krakow – PROSZOWIANKA - 1:1 (1:1)0-1 Maśnica 18`
1-1 Jóźwik 34`
.
BRONOWIANKA: Wiecheta – Walczak, A. Kubik, Ł. Kubik, Strawa – Gilarski (80`Osowski), Gilski (70`Równiatka), Gacek (68`Frankowski), Piwowarski (46`Sadzikowski) – Kolański, Jóźwik.
PROSZOWIANKA: Zawartka – Pacyga, M. Gorzkowski, Stanula, Jasielski – T. Przeniosło, M. Przeniosło, O. Gorzkowski (46`Stopiński), Wrona – Sowa (85`Młodawski), Maśnica.
Sędziował Tomasz Ślusarczyk z Myślenic. Żółte kartki: Gilski, Jóźwik – Stanula. Widzów 40.
Gdyby w sobotnie popołudnie na stadion Bronowianki przyszedł nieznający zawodników kibic, mógłby śmiało pomyśleć, że w pasiastych strojach występują zawodnicy wicelidera rozgrywek. Tymczasem w te ubrana była Proszowianka, która miała przewagę w tym spotkaniu. Gospodarze powinni być zadowoleni z utrzymanego z trudem remisu. Prowadzenie dla gości zdobył Maśnica z bliska strzelając do bramki po akcji Wrony. Do wyrównania doprowadził w 34 minucie Jóźwik, najgroźniejszy w ostatnich meczach strzelec z Bronowic. Z bliska posłał piłkę do siatki rywala po podaniu Kolańskiego. W tej części meczu Proszowianka mogła strzelić przynajmniej dwie bramki, lecz nie była skuteczna, dobrze bronił też bramkarz gospodarzy.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Proszowianka miała swoje szanse po strzałach Maśnicy, Wrony i T. Przeniosły, lecz piłka mijała nieznacznie bramkę lub też padała łupem bramkarza. Paradoksalnie Bronowianka mogła nawet wygrać w końcówce, lecz strzały Równiatki w 85 minucie oraz Frankowskiego w 90 świetnie wybronił Zawartka.
(sportowetempo.pl)