W hicie sezonu Klasy Okręgowej (Kraków II), Kaszowianka bezbramkowo zremisowała z Proszowianką. Wynik ten oznacza kolejny krok Proszowianki ku czwartej lidze. Sam mecz nie był wielkim widowiskiem, efektowna za to była oprawa kibicowska gospodarzy.
Kaszowianka Kaszów - Proszowianka Proszowice 0:0
Sędziował: Paweł Sikora (Kraków)
Żółte kartki: Sendor, Armatys, Domański - Krawiec, A.Przeniosło
Widzów: 400
Kaszowianka: Wolski - Domański, Stanula, Kuśmierczyk, Sendor (88 Trojan) - Stolarski, M.Suchan (65 D.Suchan), Zontek, Kosmal (90 Hajto), Armatys - Goczał.
Proszowianka: Jeziorek - Krawiec, Jelonkiewicz, Biela, T.Przeniosło - Mach, A.Przeniosło, Hul, Kozerski (87 Tyrka), M.Przeniosło - Kajda (90 Dębski).
Trochę zawiedli się ci, którzy liczyli że długo wyczekiwany bój Kaszowianki z Proszowianką przysporzy masy emocji i gradu goli. Bezbramkowy remis niestety nie wynikał z wybitnej postawy bramkarzy, a z niewielkiej ilości sytuacji strzeleckich, których więcej mimo wszystko stworzyli podopieczni Mateusza Misia. A na mało ciekawy pojedynek wcale początkowo się nie zapowiadało. Już w 20 sekundzie meczu prawą flanką obronie Kaszowianki uciekł Kajda ale jego strzał z ostrego kąta zdołał czujnie sparować Wolski. Natychmiast odpowiedzieć próbowali miejscowi ale strzał Stolarskiego z 16 metrów był o... 16 metrów za wysoki.
Na kolejne emocje podbramkowe czekać trzeba było aż do 18 minuty. Wtedy to przy końcowej linii z piłką zatańczył Kajda. Zwlekał ze strzałem z nadzieją, że Wolski da się położyć ale to nie nastąpiło i golkiper znów wyszedł z pojedynku z Kajdą zwycięsko. Oszukać Wolskiego próbowali kolejno M.Przeniosło w 30 minucie i A.Przeniosło cztery minuty później ale najgroźniejszą okazję obejrzeliśmy w 40 minucie gdy tuż pod poprzeczkę z 20 metrów przymierzył Hul. Wolski sparował piłkę nad siebie i wydawało się pewne, że frunący do piłki metr od bramki Kajda skieruje ją głową do siatki ale Wolski znów okazał się koszmarem snajpera Proszowian.
Po pauzie nadal więcej w ofensywie do powiedzenia mieli piłkarze lidera tabeli, a kreatywnością i precyzją podań błyszczał zwłaszcza Hul, który w pierwszych paru minutach drugiej odsłony dwukrotnie otwierał drogę do bramki swoim partnerom z drużyny. Swoje pięć minut, miejscowi mieli po kwadransie gry. Najpierw po składnej akcji w polu karnym Jeziorka, Kosmal wyłożył piłkę Domańskiemu, który skierował piłkę nawet do siatki ale okazało się, że Kosmal otrzymując prostopadłe podanie ku końcowej linii boiska, był na spalonym. Jeziorek w opałach był i kilka chwil później po kolejnym otwierającym drogę do bramki podaniu Kosmala ale tym razem bramkarz gości sparował groźne uderzenie Goczała.
Proszowianie podobnie jak i przed pauzą, tak i po niej wypracowali sobie sytuację, która wydawała się być tą dającą zwycięstwo. W 76 minucie M.Przeniosło dopadł do mięciutko za plecy obrońców wrzuconej z głębi pola piłki ale mimo że przed sobą miał już tylko Wolskiego, goście znów chwytali się tylko za głowy. Mocniejszym akcentem był też rzut wolny bity przez A.Przeniosło w 86 minucie. Kozłującą po grząskiej i śliskiej murawie piłkę Wolski parował zarówno po uderzeniu jak i dobitce kilka sekund później.
Po meczu śmiało można stwierdzić, że starły się dziś dwie najlepsze ekipy w tej grupie okręgówki. Wydaje się jednak, że wynik jak i przebieg meczu oddaje układ ligowej tabeli. W środku pola niczego nie brakowało obu jedenastkom ale w ofensywie więcej rozmachu i polotu mieli przodownicy klasyfikacji generalnej. Proszowianie szukali często dalekimi podaniami lewoskrzydłowego Macha, wyprowadzili sporo akcji, często wrzucali piłki w pole karne. Sporo pracy miał też Wolski, który mimo ciężkich warunków gry, zachował czyste konto.
Dla tych, których piłkarsko pojedynek nie zachwycił, pozostało cieszyć oko znakomitą oprawą kibicowską! Ultrasi Kaszowianki zachwycili tańcami, sektorówkami, pokazem rac świetlnych czy kulturalnym, 90-minutowym dopingiem! Nie zabrakło też szalikowców Proszowianki. O ile piłkarsko zanotowaliśmy remis ze wskazaniem na Proszowiankę, tak kibicowsko remis ze wskazaniem na Kaszowiankę.
Proszowianie mogą już powoli rozpocząć odliczanie...
Źródło: Piotr Kwiecień; www.futmal.pl
1 
5
