Zapraszamy do przeczytania rozmowy z ojcem zwycięstwa w meczu z Wieczystą Kraków, Arkadiuszem Krawcem, który zdobył decydującego gola po ładnym uderzeniu z rzutu wolnego.
Jak to się stało, że to właśnie ty wykonałeś rzut wolny na wagę gola. Jak wiemy etatowymi wykonawcami tego typu stałych fragmentów gry są bracia Adam i Tomasz Przeniosło.
No tak, sam byłem tym bardzo zaskoczony. Byłem pewien, że na bramkę uderzy Adam, ale po kilku sekundach chłopaki zaczęli mnie niespodziewanie wołać, głównie Mateusz Stopiński. Jeszcze przed strzałem dostałem kilka wskazówek od Adama Przeniosły i się udało.
W taki oto sposób zostałeś niejako bohaterem meczu. Czujesz się nim ?
Strzeliłem bramkę, bardzo się z niej cieszę, ale nie czuję się bohaterem i nie chodzę teraz dumny tylko dlatego, że strzeliłem gola. Dla mnie najważniejsze jest, że wygraliśmy to spotkanie.
Czy Wieczysta była wg. Ciebie równorzędnym rywalem dla was w niedzielnym meczu ?
Powiem tak, chcieliśmy się bardzo zrehabilitować po ostatniej porażce u siebie z Zabierzowem. Wyszliśmy na ten mecz bardzo zmobilizowani i widać to było od pierwszych minut, no a goście z pewnością byli podbudowani dwoma zwycięstwami (m.in. z Zabierzowem). Moim zdaniem byliśmy lepszym zespołem, od samego początku dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce i stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką przeciwnika.
Przed rundą wiosenną trafiłeś do zespołu seniorów z juniorskiej ekipy Proszowianki. Czy długo trwała twoja aklimatyzacja w nowym otoczeniu ?
Myślę, że szybciutko. Chłopaki zaraz mnie polubili i z tego powodu dobrze się rozumiemy nie tylko na boisku, ale także po za nim.
Masz dopiero 19 lat i 3 mecze w Proszowiance. Za każdym razem wchodziłeś z ławki i zawsze pokazywałeś się z dobrej strony, często byłeś chwalony przez trenera Andrzeja Kucharczyka i resztę zawodników. Czy zatem liczysz, że za niedługo możesz wskoczyć do pierwszej jedenastki i czy czujesz się już na tyle pewny aby temu podołać ?
Trener wie na co mnie stać i daje mi szanse. Wczoraj się odwdzięczyłem. Mam nadzieję, że będzie tak dalej, i że będzie można na mnie liczyć, jak będę na boisku. Jestem do dyspozycji trenera.
Mecz z Grębałowianką rozegrałeś jako lewy obrońca, pozostałe zaś jako lewy pomocnik. Na jakiej pozycji lepiej się czujesz ?
Szczerze powiedziawszy była to dla mnie całkiem nowa pozycja, nigdy nie grałem w obronie, w juniorach występowałem przeważnie na środku pomocy lub w ataku. Najlepiej jednak czuję się w pomocy. Ale dla mnie najważniejsza jest gra, tam gdzie mnie trener wystawi. Tam będę grał i dawał z siebie wszystko.
Jesteś młodym i perspektywicznym zawodnikiem. Co uważasz za swój największy sukces w piłce ?
Mistrzostwo i wicemistrzostwo krakowskiej I ligi halowej w juniorach i gra w zespole seniorskim.
Którego z zawodników cenisz najbardzie ? Może masz jakiegoś piłkarskiego idola ?
Moim idolem od zawsze był Ronaldo. Ten z Brazylii. Typowy rasowy napastnik, mało jest już takich zawodników.
Dzięki za rozmowę i powodzenia w dalszej karierze.
1 
5
